* Można wyszukiwać po frazie zawartej w pytaniu, odpowiedzi lub nazwie autora. Minimalna liczba wyszukiwanych znaków to 5.
Szanowny Panie,
Taka jest procedura związana ze sprawozdaniem z wykonania budżetu miasta za dany roku budżetowy. Na każdej komisji Rady Miejskiej wykonanie budżetu było szczegółowo omawiane. Posiedzenia trwały od 2 do 4 godzin.
Wprowadzenie nowych stawek za śmieci nie jest inicjatywą burmistrza miasta czy radnych Rady Miejskiej – stanowi natomiast koszty wynikające z obligatoryjnie przeprowadzonych przetargów. W 2017 roku opłata środowiskowa (ustalona przez Ministra Środowiska) wynosiła 74,26 zł za tonę odpadów, dziś jest to kwota 270 zł za tonę, czyli prawnie czterokrotny wzrost. Wzrosła również płaca minimalna, koszty energii, ale przede wszystkim całkowicie załamał się rynek skupu surowców wtórnych. Jeszcze 2 lata temu firmy odbierające odpady otrzymywały za plastik, szkło, makulaturę niewielkie kwoty za tonę ww. odpadów. Dzisiaj muszą dopłacić i to sporo, aby pozbyć się tzw. surowców wtórnych (ok. 800 zł za tonę, taka jest odpłatność ww. frakcji). Odkąd sięgam pamięcią za makulaturę dostawało się pieniądze, które zachęcały do jej zbierania, tak było również w czasach PRL-u. Dziś trzeba zapłacić, aby pozbyć się tego surowca. Czy to nie absurd?
Dla porównania podam również stawki opłat za odpady segregowane, które już obowiązują w innych miastach:
Myszków – 29,40 zł
Kłobuck – 32,00 zł
Częstochowa – 29,00 zł (cena od 1 lipca 2020 r.)
Miasteczko Śląskie – 25,00 zł
Tworóg – 25, 00 zł
Krupski Młyn – 27, 00 zł
Reda – 27,00 zł
Łowicz – 30,00 zł
Co istotne, w Tworogu i Krupskim Młynie odpady odbierane są raz w miesiącu, w pozostałych przypadkach – również w Lublińcu – dwa razy w miesiącu. Jak wynika z powyższego, to polityka centralna powoduje ten gwałtowny wzrost cen, a nie działania samorządu – Rady Miejskiej czy burmistrza.
Szanowny Panie Piotrze,Podstawą do udzielania mieszkańcom dotacji w zakresie adaptacji do zmian klimatu, w tym retencjonowania deszczówki, jest posiadanie przez gminę dokumentu planistyczno-strategicznego pod nazwą „Miejski plan adaptacji do zmian klimatu” zawierającego diagnozę obecnej sytuacji miasta, wyszczególnienie obszarów aktywności wraz z analizą podatności obszarów na zmiany klimatu. Sporządzenie tego dokumentu, co ma nastąpić w 2021 roku, pozwoli w pełni ustalić, które z działań w zakresie adaptacji do zmian klimatu w naszym mieście są priorytetowe i wymagają szybkiego wdrożenia. Rozważę również możliwość dofinansowania dla mieszkańców miasta Lublińca zakupu podziemnych i nadziemnych zbiorników na wodę opadową w ramach posiadanych środków budżetowych.
Jednocześnie informuję, iż od lipca 2020 r., jak wynika z zapowiedzi Ministra Klimatu, ruszy nabór wniosków do Programu „Moja Woda” realizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W Programie tym będzie można uzyskać do 5 tys. zł dotacji na przydomowe instalacje zatrzymujące wody opadowe. Wszelkie informacje będą dostępne na stronie www.wfosigw.katowice.pl
Sam byłem posłem przez 9 lat. Jak sobie przypominam, to zarówno dziennikarze lokalnej prasy, jak i mieszkańcy zadawali mi bardzo dużo trudnych pytań. Nie przypominam sobie jednak sytuacji, abym nie odpowiedział na pismo któregoś z włodarzy naszego terenu.
Szanowny Panie Krzysztofie,
Dziękuję za propozycje, które przekażę Radzie Miejskiej z uwagi na fakt, że nazewnictwo ulic i placów jest wyłączną kompetencją Rady Miejskiej.
Szanowny Panie Józefie,
Odpady komunalne, znajdujące się na terenie, o którym wspomina Pan w pytaniu, zostaną uprzątnięte. W miarę posiadanych środków teren zostanie również zagospodarowany. Uzupełnione zostanie ogrodzenie z siatki za sklepami znajdującymi się przy stacji benzynowej tak, aby nie dopuścić do podrzucania nowych śmieci.
Jeżeli chodzi o drugą część pytania, to Urząd Miejski dokonał kontroli sygnalizacji drogowej, należącej do GDDKiA. W ocenie tut. Urzędu sygnalizacja działa poprawnie. Problem jest po stronie kierowców, którzy nie stosują się do sygnałów świetlnych i dokonują wjazdu na skrzyżowanie na tzw. „późnym żółtym”.