Pytania do Burmistrza | Lubliniec

Witam Panie Burmistrzu. Zadawanie pytań do Pana na stronie Lubliniec.pl to bardzo ciekawy pomysł. Dzięki temu można się dużo rzeczy dowiedzieć. Proponował bym małą innowację tegoż systemu. Pod "zobacz odpowiedzi" umieścił bym "realizacja zadań". A w nich tabela i zadania które Pan zobowiązał się spełnić. Obok każdego zadania w kolumnie umieściłbym?wykonane/niewykonane a w kolejnej opis. A dlaczego? Ponieważ jest wiele propozycji do Pana na różne tematy, często odpowieda Pan mieszkańcom "zajmę się tym", "przekażę sprawę odpowiednim służbom" "porozmawiam z nimi przy kolejnej okazji" i na tym niestety się kończy. Mieszkańcy są ciekawi jak dane zadanie jest przez Pana realizowane bądź nie. Czy mogło by takie coś na tym portalu powstać?

Czy długo jeszcze będzie trzeba czekać na te pytania. Jak jest z nimi, czy to Pan je opóźnia, czy też radna Joanna nie chce? Dodanie zakładki jest chyba proste z technicznego punktu widzenia, więc pewnie wchodzi w grę polityka. Proszę o konkretną odpowiedź w stylu tego, a tego dnia , godzina np.12.

Jeżeli nieruchomość zabudowana na terenie miasta Lubliniec jest własnością Skarbu Państwa na podstawie księgi wieczystej prowadzonej przez Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Lublińcu jest przedmiotem który podlega Burmistrzowi czy też bezpośrednio Wojewodzie Śląskiemu?

Witam Panie Burmistrzu! Mieszkam na ul.Korfantego w Lublińcu. Już drugi raz w przeciągu niedługiego czasu ktoś w pobliżu mojego miejsca zamieszkania w nocy pali opony albo plastiki w takiej ilości że cała ulica i jej okolice są całe brudne z sadzy. Na schodach, tarasie, na samochodach rano można zobaczyć całą masę czarnych igiełek z sadzy. Nie jest to ilość którą zanieczyściło by się z małego ognisko. Ktoś perfidnie nocą utylizuje bardzo duże ilości jakiś gum lub innych odpadów, pomijając jakiekolweik przepisy czy wymogi np. ochrony środowiska. Kto ma się tym zająć? Czekam na odpowiedź.

Witam. Na kiedy planowane jest zakończenie prac na ulicy niegolewskich i czy planowane jest położenie asfaltu na małym odcinku łączącym ulicę robotniczą z ulicą podmiejską?

Panie Burmistrzu; w związku z brakiem odpowiedzi pozwalam sobie powtórzyć moje pytania; Za drogi, skwery, rabaty i całe inne dobro które Pan robi dla miasta wielkie dzięki. Lecz żeby nie było tak różowo jest i łyżka dziegciu. Wszystkie drogi są robione z zachowaniem określonych procedur tj. podsypka miałka, gruba cieńsza i takie tam inne. Potem asfalt jeden podkład?betonowy? (tak słyszałem od robotników) potem następny i warstwa ścieralna. I jest droga. I jest awaria rur wodociągowych, kanalizacyjnych, ciepłowniczych lub innych. Przyjeżdża ekipa, pięknie wycina w tym asfalcie równą dziurę i usuwają usterkę - swoją. A drogę łatają jak Bóg da. Byle jak, bez tych wszystkich procedur zastosowanych przy budowie tejże drogi, a których tak skrupulatnie, jak wynika z Pana wcześniejszych słów pisanych na tym forum, Pana pracownicy przestrzegają przy jej odbiorze. W mieście są dwa rodzaje szkód na drogach: po zimie i po awariach, a Pan i , tu trzeba przyznać, i pana poprzednicy, dla firm komunalnych i ich partactwa okazujecie dużo życzliwości. Proszę zobaczyć Wyszyńskiego, Strzelecką, Cebulskiego i inne drogi w mieście, ile w nich wycięć w partacki sposób łatanych. Przecież my, mieszkańcy miasta tym wszystkim partaczom drogowym za ich usługo słono płacimy więc może niech oni płacą za to co zepsują. Panie Burmistrzu; druga sprawa; po raz pierwszy widzę by na skrzyżowaniu dróg pozostawiono krawężniki (Cebulskiego z Targową), i trzecia sprawa; tle razy pan piętnował tych wszystkich co jeżdżą motorowerami, skuterami czy czymkolwiek większym od roweru po ścieżkach rowerowych, a dziś ok. godziny 11.30 może 150 m od parkingu przy drodze na Posmyk, szanowny PAN traktorzysta traktorem stoi na ścieżce rowerowej i ładuje ścięte drewno. Musiał to już robić wcześniej bo było widać ślady ciężkiego pojazdu na ścieżce. I po co było robić ścieżkę jak i tak ją firmy, podobno pracujące dla naszego dobra, ją zniszczą, P.S. dysponuję dwoma zdjęciami powyższego TRAKTORA podczas pracy na ścieżce. Andrzej