* Można wyszukiwać po frazie zawartej w pytaniu, odpowiedzi lub nazwie autora. Minimalna liczba wyszukiwanych znaków to 5.
Na ostatniej sesji Rada Miejska przyjęła nazwę Modrzewiowa dla wspomnianej ulicy.Zapewniam, że tego typu głosy potwierdzają słuszność moich decyzji. To zawzięci przeciwnicy szukają „dziury w całym.”
Szanowna PaniDla mnie wiarygodnym źródłem jest dokument lub informacja od danego podmiotu, a nie plotki krążące po mieście. Kilkanaście miesięcy temu Pan Krzywański rozmawiał ze mną i wspominał o zamiarze sprzedaży tego gruntu, wystąpił również do UM o zmianę przeznaczenia gruntu w PZP.
Szanowny Panie,Wysokość mojego wynagrodzenia wynika ze stosownej uchwały Rady Miejskiej i od 5 lat nie uległo zmianie. Kiedy zostałem burmistrzem otrzymałem wynagrodzenie o tysiąc złotych niższe od wynagrodzenia poprzedniego burmistrza. Podatek PIT zostaje pobrany przez Urząd Skarbowy i w niespełna 40% trafia do „kasy” Woźnik – gdzie mieszkam. Jak łatwo policzyć w przeciągu ostatnich 5 lat była to kwota ok. 40 tys zł.Zarzuca mi Pan, że pieniądze te nie zasilają budżetu Lublińca. No cóż - takie są przepisy i gdybym sam mógł decydować gdzie ten podatek ma trafić to zapewniam, że byłby to Lubliniec. Patrząc tymi kategoriami można by powiedzieć, że Lubliniec na tym traci jednak na swoje usprawiedliwienie dodać, że o wiele większe pieniądze udało mi się dla Lublińca pozyskać, a jeszcze większe zaoszczędzić . Zmieniając choćby decyzję moich poprzedników o lokalizacji i budowie nowego MOPS-u w budżecie miasta zaoszczędziliśmy ok. 5 mln złotych. Podobnych przykładów mogę podać kilka.Na marginesie dodam jeszcze, że gdyby moje wynagrodzenie rosło w tak szybkim tempie jak diety radnych, to moje dzisiejsze pobory byłyby wyższe od wynagrodzenia Prezydenta Warszawy